
Elektryczne pojazdy na lotniskach – przyszłość transportu lotniskowego
Lotniska to unikalne mikroświaty logistyczne. Na płycie lotniska oraz w strefach operacyjnych codziennie przemieszcza się setki pojazdów obsługowych: ciągniki bagażowe ciągnące wózki z bagażami, schody samojezdne podjeżdżają do samolotów, cysterny dowożą paliwo, a catering wozi posiłki na pokłady. Wszystko to składa się na transport bliski na lotnisku, kluczowy dla sprawnej obsługi każdego rejsu. Wyzwania tego środowiska są szczególne: pojazdy muszą być niezawodne, bo każda zwłoka przy obsłudze samolotu opóźnia loty; muszą być zwrotne i bezpieczne, by manewrować wśród drogich maszyn i personelu; a coraz częściej zwraca się uwagę, by były też ekologiczne i ciche.
Tradycyjnie sprzęt lotniskowy opierał się na silnikach spalinowych – dieslach lub LPG – jednak ich wady w środowisku portu lotniczego stają się coraz bardziej odczuwalne. Spaliny z ciągników bagażowych czy pojazdów obsługi technicznej mogą akumulować się w zamkniętych przestrzeniach, takich jak hale bagażowe czy hangary, zagrażając zdrowiu personelu. Hałas silników dopełnia kakofonii dźwięków (i tak generowanej głównie przez startujące i lądujące samoloty). Ponadto lotniska, jako wizytówki regionów, są pod presją by redukować swój ślad węglowy – wiele z nich ogłasza ambitne cele neutralności klimatycznej w najbliższych dekadach.

Elektryczne rozwiązania dla sektora lotniczego
Odpowiedzią na powyższe bolączki jest trend elektryfikacji sprzętu obsługi naziemnej (GSE) na lotniskach. Coraz więcej portów lotniczych inwestuje w elektryczne odpowiedniki klasycznych pojazdów lotniskowych. W naszej ofercie posiadamy m.in. elektryczne ciągniki lotniskowe przystosowane do holowania przyczep bagażowych oraz innego wyposażenia, a także elektryczne platformy transportowe do prac serwisowych. Nasze ciągniki z przyczepami bagażowymi są już obecne na większości polskich lotnisk, gdzie odpowiadają za sprawny i bezpieczny transport bagażu oraz sprzętu pomocniczego. To pokazuje, że polskie porty również ufają tym rozwiązaniom i czerpią z ich zalet.
- Elektryczne ciągniki bagażowe
Jednym z najważniejszych pojazdów na płycie lotniska jest ciągnik holujący wózki z bagażami cargo lub kontenerami lotniczymi. Elektryczny ciągnik spełnia tę rolę równie dobrze jak spalinowy – nowoczesne modele dysponują uciągiem porównywalnym z dieslami, a przy tym nie emitują spalin, co jest bezcenne w zamkniętych terminalach bagażowych.
Nasz ciągnik o sile uciągu 11 kN może ciągnąć szereg wózków z bagażami, obsługując nawet duże samoloty typu Boeing 787 jednorazowo. Jednocześnie kompaktowa budowa ułatwia manewrowanie między samolotami na płycie oraz w ciasnych przestrzeniach bagażowni. - Pozostałe pojazdy obsługi naziemnej
Poza ciągnikami bagażowymi, elektryfikacja obejmuje także inne kategorie sprzętu lotniskowego: schody pasażerskie, pojazdy cateringowe, lotniskowe autobusy dla pasażerów, a nawet maszyny tak specjalistyczne jak wozy do odladzania skrzydeł czy holowniki push-back do samolotów. Przykładowo, Port Lotniczy Gdańsk jako pierwszy w Polsce wprowadził elektryczny autobus apronowy dla pasażerów, doceniając jego cichą pracę i brak spalin. Na świecie lotniska takie jak Pekin-Daxing działają już flotami elektrycznych holowników i autobusów airside, znacząco poprawiając jakość powietrza w porcie. Wiele modeli specjalistycznych pojazdów (np. popularne holowniki bagażowe TLD JET-16 czy Charlatte) doczekało się elektrycznych wersji, które nie ustępują osiągami spalinowym poprzednikom.
Korzyści z pojazdów elektrycznych na lotnisku
Wprowadzenie elektrycznych pojazdów obsługi naziemnej przynosi lotniskom i liniom lotniczym liczne korzyści praktyczne i wizerunkowe:
- Bezspalinowa obsługa – czystsze powietrze dla pasażerów i personelu
Lotniska to miejsca, gdzie setki osób i pracowników przebywają w halach, tunelach, podziemnych parkingach samolotów. Elektryczne pojazdy eliminują emisję spalin w tych przestrzeniach, co znacząco poprawia warunki pracy i pobytu. W terminalach bagażowych brak spalin oznacza mniejsze zapylenie i lepszą jakość powietrza dla pracowników sortowni. To szczególnie ważne w dobie zaostrzonych przepisów BHP i rosnącej świadomości zdrowotnej. - Redukcja hałasu na płycie
Choć głównym źródłem hałasu na lotnisku są oczywiście samoloty, to ciche pojazdy naziemne również mają znaczenie. Elektryczne ciągniki i wozy serwisowe działają niemal bezgłośnie, co zmniejsza ogólny poziom hałasu w otoczeniu. Dla pobliskich osiedli może to oznaczać mniejsze uciążliwości, zwłaszcza nocą, gdy część prac obsługowych (np. sprzątanie kabin, załadunek cateringów) odbywa się przy uśpionym lotnisku. Cichy napęd ułatwia też komunikację między pracownikami obsługi rampy. - Niższe koszty eksploatacji i niezawodność
Pojazdy elektryczne charakteryzują się niższymi kosztami „tankowania” – energia elektryczna jest tańsza niż paliwo lotnicze czy diesel. Dodatkowo zyskujemy na prostszej obsłudze technicznej (mniej awarii, brak silnika spalinowego do serwisowania), co przy intensywnej eksploatacji floty GSE przekłada się na realne oszczędności dla operatora lotniska.
Elektryczne holowniki bagażowe cechują się też wysoką niezawodnością – nie grozi im np. zgaśnięcie silnika czy problemy z rozruchem w niskich temperaturach, co bywało bolączką diesli. Dzięki temu obsługa naziemna staje się bardziej punktualna i odporna na przestoje. - Spełnianie celów klimatycznych i wizerunek “green airport”
Międzynarodowe porty lotnicze prześcigają się w ogłaszaniu celów redukcji emisji. Aż 238 lotnisk na świecie zobowiązało się do osiągnięcia zerowej emisji netto do 2050 roku w ramach inicjatywy ACI Airport Carbon Accreditation. Elektryfikacja floty pojazdów obsługi jest jednym z najszybszych sposobów na postęp w tym zakresie. Na przykład hiszpański operator Aena planuje, by do 2026 r. 100% jego floty stanowiły pojazdy zrównoważone (w tym 26% elektryczne), a do 2030 r. aż 78% pojazdów obsługi naziemnej miało napęd elektryczny. Lotnisko w Wiedniu już ogłosiło neutralność węglową, opierając się m.in. na własnej farmie solarnej zasilającej flotę pojazdów elektrycznych.
Trendy światowe i polskie – lotniska jutra
Na świecie elektromobilność wkracza na lotniska wielkimi krokami. Liderami są porty w Europie Zachodniej, Ameryce Północnej i Azji. Oprócz wspomnianych przykładów warto zauważyć, że nawet pojazdy do holowania największych samolotów doczekały się elektrycznych wersji – firma TLD oferuje holowniki push-back mogące obsługiwać maszyny o masie ponad 250 ton. W Oslo przetestowano z powodzeniem pierwszy autonomiczny elektryczny ciągnik holowniczy do samolotów w warunkach zimowych, co pokazuje potencjał łączenia elektryki z autonomią także w tak wymagającym segmencie.
Polskie lotniska również uczestniczą w tej rewolucji. Jak wspomniano, większość portów regionalnych korzysta już z elektrycznych ciągników bagażowych rodzimej produkcji Bartesko. co jest powodem do dumy i dowodem na konkurencyjność polskiej myśli technicznej. Lotnisko Chopina w Warszawie sukcesywnie wymienia część pojazdów obsługi na elektryczne – np. wprowadziło elektryczne ambulanse lotniskowe i rozważa zakup elektrycznych autobusów apronowych w kolejnych latach. W Krakowie i Gdańsku trwają inwestycje we własne stacje ładowania i infrastrukturę pod kątem nowych elektrycznych sprzętów, w tym planowane jest pozyskanie elektrycznych wozów do odladzania samolotów.
Możemy spodziewać się, że za kilkanaście lat widok dymiącego ciągnika czy słychać warczącego generatora GPU na płycie lotniska będzie należał do przeszłości. Zastąpią je elektryczne odpowiedniki zasilane energią z odnawialnych źródeł, być może wspomagane technologiami autonomicznymi. Nasza firma, dostarczając elektryczne pojazdy lotniskowe, już teraz uczestniczy w kształtowaniu tej przyszłości. Dzięki naszym pojazdom polskie lotniska mogą być nie tylko sprawne i bezpieczne, ale też przyjazne środowisku – gotowe sprostać wymaganiom XXI wieku.